Silny wiatr odłamał potężny konar jednego z drzew w mławskim parku. Wiele alejek pokrytych jest gałęziami i zrzuconymi liśćmi. Ze względów bezpieczeństwa park został zamknięty do odwołania.
Robotnicy pracujący przy usuwaniu skutków wichury, która 17 czerwca 2016 r. przeszła przez Mławę i nasz park, przyznają, że było niebezpiecznie. – Drzewa uginały się jak trzciny i obawialiśmy się, że będą przymusowe kolejne wycinki – opowiadają.
Gałęzie spadały na alejki w parku, ale także na chodniki i sąsiadujące z parkiem jezdnie. Szkody były usuwane na bieżąco.
Ze względów bezpieczeństwa burmistrz Sławomir Kowalewski zdecydował o czasowym zamknięciu parku. Informację o otwarciu obiektu przekażemy za pośrednictwem strony www.mlawa.pl oraz lokalnych mediów.