Połamane drzewa, zerwane blachy i tynk z budynków oraz brak prądu – to bilans strat Mławy, jakie spowodował silny wiatr, który w piątek 6 grudnia br. przeszedł nad Polską.
Robotnicy współpracującej z miastem spółki Agrosanu usunęli złamaną wierzbę na zieleńcu przy ul. Rynkowej oraz powalone drzewo przy rondzie im. ks. Jerzego Popiełuszki. Porządkowali także teren miasta, szczególnie park miejski i zieleńce, uprzątając połamane konary i gałęzie. Do akcji porządkowej włączyli się także strażacy, który usuwali powalone drzewo z ulicy Kopernia. Do ratusza wciąż wpływają zgłoszenia mieszkańców o uszkodzonych drzewach, które zagrażają budynkom i są potencjalnie niebezpieczne dla ludzi.
Pracownicy Towarzystwo Budownictwa Społecznego, zarządzającego mławskimi budynkami komunalnymi, musieli naprawiać w trybie pilnym obróbki blacharskie uszkodzone przez orkan na budynku wielorodzinnym przy ul. Ordona 10. Z budynku przy ul. Lelewela wiatr zerwał blachę, a na Starym Rynku pozbawił jedną nieruchomość tynku.
Brak energii elektrycznej odnotowano w kilku rejonach miasta: na nowym osiedlu w okolicach ul. LOK, na obszarze zamkniętym ulicami: Piłsudskiego, Obrońców Mławy i Napoleońską oraz w rejonie ul. Sienkiewicza. Tam prąd pojawił się dopiero w niedzielę 8 grudnia br.
Wyjątkowo trudne warunki na drogach postawiły Mławskie Przedsiębiorstwo Drogowo-Mostowe w pełnej mobilizacji. Aby doprowadzić drogi do stanu używalności w ciągu 4 dni wysypano na nie 83 tony mieszanki soli z piaskiem.