- Jak myślicie, co robi burmistrz? – pytał odwiedzających go w czwartek gości Sławomir Kowalewski. – Pisze – padła odpowiedź. Owszem, ale nie tylko…
Z wizytą do burmistrza Mławy Sławomira Kowalewskiego 2 czerwca br. przyszli podopieczni Środowiskowego Domu Samopomocy w Mławie. Podczas zorganizowanego w jego gabinecie spotkania mieli okazję dowiedzieć się, na czym polega praca gospodarza miasta. Jak się przekonali, nie należy ona do najlżejszych, ale daje za to wiele satysfakcji z tego, że można pomagać miastu i jego mieszkańcom. – To praca nienormowana. Czasem zaczyna się wcześnie rano, a kończy dopiero późnym wieczorem – mówił Sławomir Kowalewski. Jak słusznie zauważyła jedna z goszczących w ratuszu pań, dużo w niej pisania. – Kiedyś w ciągu jednego dnia złożyłem dwa tysiące podpisów – mówił burmistrz. Do tego dochodzi też szereg spotkań, umawianych czasem nawet z paroletnim wyprzedzeniem. – Już dziś wiem, co będę robił w grudniu 2018 r. – zdradzał Sławomir Kowalewski. Co oczywiście nie oznacza, że przy tak znacznej liczbie obowiązków burmistrz nie czerpie ze swojej pracy satysfakcji. Jest w niej wiele miłych momentów – jak choćby spotkania z mieszkańcami, i wizyty jak ta czwartkowa.
Każdy z gości mógł na chwilę zasiąść w fotelu burmistrza i poczuć się jak głowa miasta, a na koniec otrzymał gadżety miasta.
Następnie na wycieczkę po ratuszu zabrała grupę rzecznik prasowa urzędu - Magdalena Grzywacz. Goście obejrzeli m.in. salę ślubów i dowiedzieli się, gdzie kiedyś znajdował się w tym budynku areszt. Nie mogło oczywiście zabraknąć pamiątkowych zdjęć: przed wejściem do ratusza i przy pomniku patrona miasta – św. Wojciecha.
Zapraszamy Państwa do zwiedzania ratusza, również w zorganizowanych grupach. Prosimy o kontakt mailowy w tej sprawie: magdalena [dot] grzywaczmlawa [dot] pl (magdalena[dot]grzywacz[at]mlawa[dot]pl).